przez RR
przez RR (0 komentarzy)
Festiwal "przejęzyczeń" w 12 odsłonach
Zapewne wiele osób, idąc na spotkanie osiedlowe, spotkanie z prezydentem miasta liczy na to, że pomoże on w rozwiązaniu trapiących ich problemów. Począwszy od potrzeby ustawienia kosza na śmieci, a na przebudowie ulicy skończywszy.
Przeciętny mieszkaniec Ciechanowa, nie musi posiadać wiedzy dotyczącej sposobu rozwiązania jego problemu. Nie musi nawet znać zawiłości procesu inwestycyjnego, tego jakich uzgodnień należy dokonać by wybudować próg zwalniający. Liczy, że otrzyma rzetelną odpowiedź i obietnicę zajęcia się sprawą.
Przydałaby się jednak mieszkańcowi, co oczywiście nie jest wymagane, podstawowa wiedza dotycząca bieżących decyzji prezydenta i rady, przeprowadzanych przetargów, czy finansów miasta.
Taka wiedza pozwoliłaby na wyłapanie „drobnych przekłamań” jakie nader często pojawiają się w odpowiedziach na zadawane przez uczestników spotkań osiedlowych pytania. Pojawiają się praktycznie na każdym zebraniu.
Przykłady? Najpoważniejsza „nieścisłość” pojawiła się na osiedlu „Słoneczne”. Przy próbie odpowiedzi na jedno z pytań i próbie obrony dobrej kondycji finansów miasta prezydent pozwolił sobie zauważyć, że „przejmował miasto z zadłużeniem na poziomie ok. 80 mln zł, podczas gdy za jego rządów nastąpił spadek zadłużenia do ok. 50 mln zł”.
Na twarzach części zgromadzonych malował się niekłamany podziw – „zdolny młodzian” zdawali się myśleć. Niestety dane pokazują zgoła odmienne liczby. Wiarygodnym źródłem do zweryfikowania wygłoszonych przez prezydenta rewelacji jest uchwała Rady Miasta nr 9/III/2014 z dnia 30 grudnia 2014 r. w sprawie zamiany Wieloletniej Prognozy Finansowej. Uchwała z samego początku kadencji prezydenta Kosińskiego, który przejmował wykonanie budżetu po poprzedniku – Waldemarze Wardzińskim. W tej uchwale jest obowiązkowa pozycja: kwota długu. Prognozowany tam na 2015 rok dług wynosił 50,18 mln zł. W analogicznej tylko o 4 lata późniejszej, uchwale Rady Miasta nr 10/II/2018 z dnia 29 listopada 2018 r. w sprawie zamiany Wieloletniej Prognozy Finansowej w tej samej pozycji możemy przeczytać: kwota długu na rok 2019 wynosi 75, 90 mln zł.
Jaka jest prawda? Czyżby to tylko kolejne „przejęzyczenie”? Nie wiadomo, być może ratusz zajmie stanowisko po zapoznaniu się z tym tekstem. Ciekawe, czy znów będzie żądanie sprostowania? Póki co do zgromadzonych poszedł przekaz – „jestem chwat, z finansami za pan brat”.
Pominąć chyba możemy też kładkę na Krubinku, bo jest już jakaś wizualizacja a jeszcze nie ma podpisanej umowy na wykonanie dokumentacji projektowej. Mieszkańcy słyszą hasło: „robimy” już od początku 2017 roku – to wtedy padła publicznie deklaracja współpracy z PKP, która to współpraca teraz będzie tylko przelana na papier. Wydatki na dokumentację zaplanowano bowiem i tak na 2020 rok, a samo wykonanie jeszcze później, bo na rok 2022.
Jest też ciekawe zadanie w WPF ze stycznia br.: „Na realizację zadania PKP złoży wniosek o dofinansowanie z UE na kwotę 3.075.000 zł, łączna wartość inwestycji szacowana jest na kwotę 4.325.000 zł.”.
Od razu rodzi się pytanie, co jeśli PKP nie dostanie dofinansowania?
Z kolei wczoraj na spotkaniu osiedla „Kargoszyn” padło spodziewane, acz niewygodne pytanie, co z ulicą Asnyka?
W zeszłym roku do mieszkańców poszedł komunikat, że się robi. Były dwa przetargi. Pierwszy w lipcu a drugi w sierpniu 2018r. Do pierwszego nikt się nie zgłosił, w drugim wykonawca oczekiwał za wykonanie ok. 6,5 mln zł. Niby nic dziwnego, ale pomyślmy. Sąsiednia ulica Kargoszyńska kosztowała ok. 3,7 mln zł za wykonanie przebudowy ok. 518 metrów ulicy. Tymczasem, przy otwarciu ofert na przebudowę odcinka ulicy Asnyka o łącznej długości ok. 570 metrów miasto zakomunikowało wykonawcy, że zamierza wydać 2,5 mln zł – przetarg wobec takiej rozbieżności musiał zostać unieważniony. Za to kolejna ciekawostka, która zmusza do postawienia pytań to czas dany wykonawcy na tą pracę. Miał to wykonać w jeden rok, łącznie z dokumentacją, gdzie z doświadczeń wynika, że samo powstanie i uzgodnienie dokumentacji to dość problematyczne niekiedy zadanie – trwające miesiącami.
Tym sposobem Asnyka wypadła z przebudowy, a na początek zyska dokumentację i jeśli środki pozwolą będzie w przyszłości przebudowana.
Wczoraj prezydent był też skłonny zauważyć, że miasto przeanalizowało swoje oczekiwania i na Asnyka może zostać wykonany inny rodzaj podbudowy ulicy, co obniży koszty jej powstania. Czy to oznacza, że ratusz nie analizuje tańszych rozwiązań już na początku?

Komentarze
Dodaj komentarz