przez RR
przez RR (0 komentarzy)
Prokurator po raz trzeci
Po artykule na temat radnego Wojciecha N., który przez pół roku po wygaśnięciu mandatu pełnił swoją funkcję rozgorzała dyskusja na temat działań rady powiatu i samego pana starosty.
Dyskusja żywa. Dyskusja, w której za byłym już radnym opowiedzieli się jego koledzy. Ci sami, którzy nie dopełnili swojego obowiązku przy głosowaniu nad wygaszeniem mu mandatu.
Po drugiej stronie stanęli wszyscy ci, którzy widzą absurd zarówno samej sytuacji jak i wmawiania komukolwiek, że przecież nic się nie stało.
Po artykule "Przez pół roku udawał radnego", w którym opisaliśmy sprawę byłego już radnego Wojciecha N., do prokuratury rejonowej w Ciechanowie złożyliśmy zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Taki krok był, według nas, naturalną konsekwencją tego co ustalić się udało.
Zawiadomienie od przewodniczącego rady powiatu również wpłynęło. Niestety stało się to dopiero tydzień temu. Niemniej jednak dobrze, że w konsekwencji wiedzy, jaką dysponuje przewodniczący takie zawiadomienie też wpłynęło. Przypomnijmy, że przewodniczący rady Zbigniew Gutowski był jednym z trzech radnych głosujących za wygaszeniem mandatu pijanego kierowcy.
Nie trzeba było długo czekać natomiast na reakcję ze strony wojewody mazowieckiego Jacka Kozłowskiego.
Jak informuje Ivetta Biały - Rzecznik Prasowy Wojewody - "W związku z podejrzeniem popełnienia przez Wojciecha N. przestępstwa, polegającego na nieuprawnionym uczestnictwie w sesjach w roli radnego powiatu ciechanowskiego, wojewoda mazowiecki zawiadomił prokuraturę. (...) Informacje od przewodniczącego rady powiatu ciechanowskiego oraz protokoły z sesji potwierdzają, że Wojciech N. 3 września 2013 r., 25 listopada 2013 r., 30 grudnia 2013 r. oraz 27 stycznia 2014 r. uczestniczył w sesjach rady i brał udział w głosowaniach."
Cieszy nas fakt, że Wojewoda potwierdził, że należy do grona osób, dla których przestrzeganie prawa jest rzeczą świętą.
Cała sprawa trwa już tak długo, że bezczynność rady, którą zarzucał przecież też i Wojewoda, powoli staje się bezsprzeczna.
Przy trzecim już zawiadomieniu do prokuratury w tej sprawie mam osobiście silne przekonanie, że sprawa nie będzie miała równie skandalicznego finału jak wyrok warunkowo umarzający postępowanie wobec kierowcy z 2,1 promila alkoholu. Czy postawione zostaną zarzuty?
"Jest jeszcze za wcześnie by o tym mówić" - poinformował nas przedstawiciel uznanej kancelarii prawnej. "Wszystko w rękach prokuratury. Dalszy bieg postępowania zależy od zgromadzonych w tej sprawie dowodów".
Sprawie będziemy się dalej uważnie przyglądać.
Komentarze
Dodaj komentarz